Już się dobrze czuję także można powiedzieć, że jestem zdrowa. Ale jeszcze w piątek siedziałam w domu. Już się nie mogę doczekać szkoły w poniedziałek. Wiem, że to bardzo dziwne, ale się strasznie wynudziłam przez tydzień choroby. Dzisiejszy wieczór spędzę z przyjaciółmi moich rodziców, dziewięcioletnią Martyną i półtoraroczną Zosią :). Już się nie mogę doczekać!
A dzisiaj chciałabym wam przedstawić mojego kochanego pieska, który jest dla mnie najważniejszy. Nazywa się Teri i 22 marca kończy dopiero rok. Mam dla was zdjęcie z czasów jak miał 2 miesiące :)
A tak Teri wygląda teraz :D
Jeszcze mam dla was kilka zdjęć z życia Teriego.
JAK SPĘDZACIE WEEKEND? MACIE SWOICH PUPILI?
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za komentarze :) Weronika.